wtorek, 8 marca 2011

Mały zmeczony chłopiec

Mały zmęczony chłopiec, z małej zmęczonej wsi, w małym zmęczonym mieszkaniu, z małym zmęczonym psem.  

Po powrocie ze szkoły, ma mętlik w głowie. Pulsujące żyły na skroniach, trochę wyschnięte usta, ciężkie powieki, cicho i podstępnie wkradające się przygarbienie, to wszystko tylko nasila jego chęć relaksu. Tak, mały zmęczony chłopiec jak każdy mały zmęczony człowiek chce się kolokwialnie rzecz ujmując ‘wyluzować’. To dom pracujący, mama zarabia, tata zarabia, babcia zarabia, siostra zarabia, pies… Nie, pies nie zarabia… No właśnie, nikogo nie ma w domu. Bezkarnie, mały chłopiec może usiąść przy dużym i nigdy nie zmęczonym komputerze. Co zrobi żeby się zrelaksować? Włączy głupią grę która mówi o zabijaniu? Porozmawia na portalu społecznościowym ze znajomymi? Obejrzy kolejny filmik na youtube.com? Do tego może jeszcze jedzenie które pokruszy się na klawiaturę i tatuś się zdenerwuje? Niby nic, a jednak pochłaniacz czasu. Komputer skutecznie zabierze jego cenny czas, który mógłby poświęcić na zrobienie pracy domowej, albo to lepsze, trochę pasji, hobby, może jakieś pływanie, jogging, taniec, szachy nawet… Rodzice nie mają świadomości jak wiele komputer może zaszczepić w małym zmęczonym chłopcu. W negatywnym tego stwierdzenia sensie. Obudzi się za kilka lat ze zniszczonym wzrokiem i wadą postawy, a mógłby być wybitnym muzykiem…

4 komentarze:

  1. Może to własnie rodzice powinni dzieciom wydzielać czas, który powienien być spożytkowany na spacer - "przewietrzyć" swoje szare komórki. Głowa potrzebuje tlenu, oby jednak dzieci się ocknęły i zaczęły częściej korzystać z dobroci, jaką daje przyroda.:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis! Bardzo mi się podoba. Doskonale może uświadomić, jak bardzo ważne jest to, aby poświęcac dziecku uwagę i starać się rozbudzić w nim różne pasje. Niestety coraz częściej rodzice idą na łatwiznę, bo przecież łatwiej dla świętego spokoju jest dzieku włączyć bajkę w telewizji (swoją drogą dzisiejsze bajki pozostawiają wiele do życzenia) niż się nim zająć np. porozmawiać czy wspólnie się pobawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie podoba mi się styl w jakim został napisany ten post:) Stanowi on miła odskocznię od typowych postów z jakimi się spotykamy. Warto zauważyć, że źródłem cierpienia dla takiego dziecka jest nieobecność jego rodziny. Może jego losy faktycznie potoczyłyby się inaczej? Może mógłby zostać znanym muzykiem? Zadziwiającym faktem jest to, że dziecko w swoim komputerze upatruje przyjaciela, pocieszyciela, powiernika sekretów. Zdecydowanie nie popieram takiego zaniedbania ze strony rodziców. Moim zdaniem komputer ma pomagać w rozwoju, nie powinien zaś zastępować rodziny.
    Anna Siemaszko

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis, przyciąga uwagę :), a sam temat dobrze poprowadzony i zgodzę się ze stwierdzeniem, że chyba dzieci w naszych czasach, często wchodzą na komputer pod byle pretekstem, jedynie po to by zabić czas. Jednakże to rodzice powinni umieć w odpowiednim momencie powiedzieć stop takiej bezsensownej rozrywce i wyznaczyć dzieciom granice.

    OdpowiedzUsuń